Liceum Ogólnokształcące. Technikum. Szkoła Branżowa
 
MUNDUROWCY NA OBOZIE WOJSKOWYM – MIKOSZEWO 2017.

MUNDUROWCY NA OBOZIE WOJSKOWYM – MIKOSZEWO 2017.

Zgodnie z planem przedsięwzięć klas mundurowych kadeci z Zespołu Szkół w Jabłonowie Pomorskim w dniach 24-27 maja 2017 r. udali się na poligon wojskowo-kondycyjny do Mikoszewa nad Zatokę Gdańską. I podobnie jak rok temu, ponownie towarzyszyli nam elewi z Gimnazjum im. Ignacego Działyńskiego z Golubia-Dobrzynia.
Gdy wyruszaliśmy, żegnała nas deszczowa pogoda, która wzbudzała w nas niepokój, co nas spotka na miejscu. Obawy jednak były bezpodstawne, bo na miejscu przywitało nas słońce, które towarzyszyło nam przez cały pobyt.
Po zajęciu MCzP w ośrodku SOLAR w Mikoszewie, który został naszym Campem, udaliśmy się na rekonesans terenu, na którym mieliśmy działać. Do kolacji zostaliśmy podzieleni na osiem plutonów: Alfa, Beta, Gamma, Delta, Sigma, Lambda, Omega i Zeta, w skład których wchodzili uczniowie wszystkich poziomów i klas. Od tej pory mieli stanowić jedną wielką mundurową ekipę. Po wieczornym ognisku wszyscy udali się na spoczynek – jednak ze świadomością nocnych „atrakcji”. Pierwszy rozkaz do wykonania zadania został wydany przed godziną pierwszą w nocy. Drużyny otrzymały informację o istniejącym zagrożeniu terrorystycznym i wyruszyły na poszukiwanie bomby znajdującej się na terenie Mikoszewa. Każda drużyna stała się zespołem EOD. Do śniadania mundurowcy mieli już w nogach kilkanaście kilometrów – a to był jedynie początek dnia. Po śniadaniu odbyło się szkolenie z zasad korespondencji radiowej. Następnie wspólnie wyszliśmy nad morze. Jednak wbrew oczekiwaniom to nie był spacer, lecz kolejne wyzwanie – Normandia – czyli popularny bieg rzeźnika na wytrzymałość. Najsilniejsi z mundurowców zaliczyli aż 26 biegów od brzegu morza do wydm po grząskim piasku… Każdy przyznał, że bieg w samo południe w słońcu to nie lada wyzwanie. Po tym zadaniu każdy marzył o obiedzie i odpoczynku. Połowa marzeń się spełniła, bo zjedliśmy obiad, z drugą częścią było trochę gorzej – okazało się, że czeka nas kolejne zadanie drużynowe – sztafeta bojowa. Sztafeta polegała na pokonaniu wyznaczonej trasy drużyną, gdzie każdy z drużyny miał inne zadanie do wykonania.
Drugi dzień zakończył się o 22.00 capstrzykiem.
Podobnie jednak jak poprzedniej nocy okazało się, że na poligonie ciężko przewidzieć cokolwiek i kilkadziesiąt minut po ogłoszeniu ciszy nocnej rozległ się sygnał alarmu.
Tym razem drużyny otrzymały za zadanie wykorzystanie wiadomości zdobytych podczas rekonesansu do ustalenia kodu, który był rozwiązaniem zadania. Pomimo zmęczenia, dwugodzinny marszobieg terenowy okazał się być jednym z najłatwiejszych zadań, dla tych którzy potrafili dobrze słuchać wytycznych.
Do obozu wróciliśmy dopiero w środku nocy i wszyscy szybko zasnęli.
Poranek dnia trzeciego był wyjątkowo upalny. Wszyscy wiedzieli jednak, że czeka nas kolejny aktywny i pełen atrakcji dzień. Piątek został zorganizowany przez grupę Black Wolf, która specjalizuje się w zajęciach survivalowych.
Przed południem mieliśmy wszyscy okazję spróbować swoich sił w takich zadaniach jak wspinaczka, leśny tor przeszkód, most linowy, drwal, auto i opona, a na koniec symulator lotów. Przygotowano te zadania w terenie, gdzie drużyny z wykorzystaniem GPS wykonywały marsz, a na mapach odznaczali martwe i aktywne punkty trasy. Łącznie było ich aż 15.
Po obiedzie – zaplanowana była wspinaczka w znajdującym się na miejscu parku linowym – dla wielu okazało się to trudnym zadaniem, ale byliśmy dumni z tych, którym udało się przełamać strach i przejść całą trasę.
Tradycją obozu jest już chrzest bojowy, podczas którego przyjmujemy do grona zaprawionych w boju mundurowców tych, którzy pierwszy raz podjęli poligonowe wyzwania. Nie inaczej było i tym razem – na młodych czekał „smaczny” poczęstunek, czołganie w błocie i piankowa dekoracja na twarzach. Wieczór zakończyło ognisko, a grupa najwytrwalszych podjęła decyzję o pobiciu rekordu i czuwała przy ognisku całą noc. I faktycznie, nowy rekord został ustanowiony.
Cztery dni upłynęły zdecydowanie za szybko i bardzo intensywnie. Kiedy nadchodził czas wyjazdu, wszyscy żałowali, że tak szybko skończył się tegoroczny poligon. Nie przeszkadzał nam nawet fakt, że nie mogliśmy przez niemal cały wyjazd korzystać z telefonów komórkowych – dzięki temu mieliśmy więcej czasu dla siebie nawzajem. Na szczęście nadchodzą wieści z Północy o rozpoczęciu się planowania kolejnego przyszłorocznego wyjazdu.
Do zobaczenia więc w przyszłym roku :).
Oczywiście prowadzona była rywalizacja drużynowa i najlepszą drużyną poligonu okazała się drużyna OMEGA, dowodzona przez Bartosza SCHRŐTERA, w skład której wchodzili kadet Michał SANKOWSKI, kadet Hubert GORDON, elew Patryk TRZPIOT, elew Kacper KRZPIOT, elew Julia ŚWIDERSKA, elew Dawid ZARĘBSKI.
Najlepszymi kadetami poligonu zostali:
– Bartosz SCHRŐTER z I LO
– Wiktoria PRZEDPEŁSKA z II LO

więcej zdjęć … http://www.militarni-jablonowo.pl/mikoszewo-2017